Autorem artykułu jest Kajak
Większość z nas potwierdzi subiektywne odczucie, że lepiej się czuje, kiedy jest nad morzem, w lesie lub podczas spaceru w górach. Podobne wrażenie odczuwamy po intensywnej burzy z wyładowaniami atmosferycznymi.
Większość z nas potwierdzi subiektywne odczucie, że lepiej się czuje, kiedy jest nad morzem, w lesie lub podczas spaceru w górach. Podobne wrażenie odczuwamy po intensywnej burzy z wyładowaniami atmosferycznymi. We wszystkich tych przypadkach, powietrze wydaje się być "świeższe" i przynosząc nam dobre samopoczucie i odprężenie. Kilka głębokich wdechów, powoduje uczucie przypływu sił witalnych i pozytywnie nastraja cały nasz organizm. Mówimy często, że „dotleniliśmy” się, mając zazwyczaj na uwadze wyjątkową dawkę tlenu zaczerpniętą podczas spaceru. Wielu z nas w takiej chwili skłonnym jest przyznać racje standardowemu zaleceniu lekarza o częstych spacerach na świeżym powietrzu. Jest w nim jednak tylko część prawdy. Jeśli się tak naprawdę zastanowić, to wszędzie tam, w górach, nad morzem, w lesie, czy po burzy – w otaczającym nas powietrzu jest zaledwie 21 procent czystego tlenu. Co zatem sprawia, że właśnie tam czujemy się wyśmienicie i takie okolice wybieramy na miejsce naszych urlopów? Otóż, nie jest to związane z zawartością jodu nad morzem lub przyjemnym zapachem w lesie sosnowym, czy przezroczystym wręcz powietrzu w górach, lecz z ujemnie naładowanymi jonami tlenu w wdychanym powietrzu. Niestety, ten naturalny "klimat jonowy" jest bardzo zakłócany przez zanieczyszczenia powietrza, sztuczne pola elektromagnetyczne wytwarzane przez linie energetyczne jak i konstrukcje stalowe nowoczesnych budynków oraz pomieszczeń wewnętrznych pojazdów mechanicznych.
Ujemnie naładowane jony tlenu odgrywają szczególną rolę dla ludzkiego organizmu a właśnie tak się dzieje za sprawą praw natury, że góry, morze, las są szczególnymi miejscami mikroklimatu jonowego. Ujemnie zjonizowany tlen, jest silnym antyoksydantem dla wszelkiego rodzaju „śmieci” i nie tylko, w naszym organizmie.
Skoro już wiemy, dlaczego nasze samopoczucie jest lepsze w górach, lesie czy nad morzem, - warto się pokusić o więcej wiedzy na temat praktycznego zastosowania tego „odkrycia”. W chwili obecnej dla wielu z nas pojęcie tlenoterapii, lub wykorzystywania tlenu w ratownictwie nie jest obce. Jednak obydwa pojęcie utożsamiamy raczej ze stanami chorobowymi i samym procesie leczenia zamkniętego. A przecież z tlenu musimy korzystać wszyscy zarówno zdrowi jak i chorzy. Co zatem powoduje, że jesteśmy chorzy, i zdrowi, czujemy się „podle” innym razem „przenosimy góry”? Odpowiedź jest tylko jedna – to dostateczna ilość tlenu w czerwonych ciałkach naszej krwi.
Facet, który nam to odkrył to Profesor Manfred von Ardenne (1907-1997).
Opisując w 1977 roku kapilarną cyrkulację krwi i jej mechanizmy, sformułował podstawy terapii tlenowej. Wykazał on, że dzięki inhalacjom stężonym tlenem, które odbywają się w określonym sposób, czerwone krwinki znacznie lepiej przemieszczają się we krwi, poprawiając zaopatrzenie tkanek w O2. Efekt ten osiąga się poprzez sterowaniu dopływem tlenu do naczyń włosowatych( kapilarów). Przy jego niedoborze dochodzi do obrzęku śródbłonka wyściełającego ściany kapilarów, a przez to do ograniczenia przepływu krwi. Działanie stężonego tlenu powoduje zmniejszanie się obrzęku naczyń, a co za tym idzie efektywniejsze dotlenienie komórek. Choroby płuc, nikotynizm jak i zanieczyszczenia środowiskowe prowadzą do zwyrodnienia śluzowego pęcherzyków płucnych, co z kolei powoduje spadek zdolności przenikania tlenu do krwi. W wyniku tych zmian dochodzi do zamknięcia światła pęcherzyków i naczyń włosowatych odżywiających je (tzw. odruch pęcherzykowo- włośniczkowy Eulera-Liljestanda), co może doprowadzić do podwyższenia ciśnienia płucnego.
W wyniku stosowania terapii tlenowej dochodzi do długotrwałego wzrostu prężności tlenu (pO2) w organizmie. Zmiany te zachodzą poprzez poprawę pochłaniania tlenu, polepszenie mikrocyrkulacji i zmniejszanie obrzęków śródbłonka naczyń włosowatych, a przez to efektywniejsze dotlenienie komórek. Rezultatem tych zabiegów jest poprawa energetycznego stanu organizmu oraz znaczące wzmocnienie układu immunologicznego. Podawanie podczas tlenoterapii specjalnie dobranych witamin oraz mikroelementów ( witaminę A,C,E, beta- karoten i magnez, wyciąg z jemioły oraz korzenia (żeń-szeń) zwiększają pochłanianie tlenu, jego przemianę oraz zdolności oxyredukcyjne organizmu. Terapie opracowane przez prof. Von Ardenn'a mają obecnie zastosowanie w regularnej profilaktyce zdrowotnej oraz wspomagają leczenie wielu schorzeń. Niestety w Polsce, takich terapii profilaktycznych nasza ustawa zdrowotna nie przewiduje. A warto byłoby się zastanowić nad słowami profesora który zwykł był powtarzać – „Nie znam choroby ani stanu u podstaw których nie leżałoby niedotlenienie organizmu”.
Ospałość i zniechęcenie, poczucie braku sił oraz spadek sprawności i koncentracji, psychiczne wyczerpanie są pierwszymi objawami niedoboru tlenu. Wystąpić również mogą bezsenność i wzmożona wrażliwość ma zmiany pogody. W skutek niedoborów tlenu wzrasta podatność na infekcje i może dochodzić do napadów bólowych np. przy zaburzeniach ukrwienia serca ( "Angina pectoris"). Deficyt tlenowy i energetyczny jest przyczyną licznych zachorowań.
Czy wiecie jak się kwasi kapustę?. Ubija się ją mocno w beczce i zalewa wodą dla odcięcia tlenu. Resztę za nas robią bakterie – czyli takie małe organizmy które nie lubią tlenu a dobrze się mają w środowisku beztlenowym. One, jak i inne powody naszych chorób (grzyby, komórki rakowe) to tzw. beztlenowce rozwijające się w środowisku ubogim w tlen. Skoro zatem w organizmie zabraknie dostatecznej ilości tlenu – organizm traci naturalną osłonę i ulega bakteriom, grzybom, czy komórkom rakowym. Typowe oznaki niedotlenienia nie powstają z dnia na dzień, lecz są skutkiem najczęściej prowadzonego trybu życia, brakiem ruchu, stresu, używkami. Stąd też terapia tlenowa nie ogranicza się do jednego czy kilku seansów lecz bywa, że jest to procedura stopniowa i kilku-miesięczna.
Celem terapii jest długotrwały wzrost tętniczej prężności tlenu oraz podwyższenie jego koncentracji we krwi, zwiększanie różnicy ciśnień tlenu w tętnicach i żyłach, obniżenie podwyższonego poziomu prężności dwutlenku węgla a co za tym idzie trwała poprawa stanu zdrowia oraz psychofizycznej wydolności organizmu Pozytywne skutki terapii tlenowej utrzymuję się w zależności od trybu życia od 6 miesięcy do dwóch lat!
Podstawowe wskazania do tlenoterapii:
Przewlekłe obturacyjne choroby płuc Mukowiscydoza Włóknienie płuc Różne etiologiczne przewlekłe choroby naczyń płucnych Pierwotne nadciśnienie płucne. Bóle związane z zabiegami (ambulatoryjne) Plastrowe (*ściskające- tłum.) bóle głowy Migrena Migreno podobne bóle głowy Zaburzenia rytmu serca Napady astmy Stany wyczerpania Nagłe stany przemęczenia Trudności w koncentracji Sytuacje stresowe Przeciążenie sportowe W nadciśnieniu płucnym (serce płucne). W przewlekłym zapaleniu oskrzeli. Pylica płuc. Płuca palacza (odtruwająca terapia tlenowa).
Nie zaleca się tlenoterapii w schorzeniach:
Padaczka, nadczynność tarczycy, całkowita niewydolność oddechowa.
W jaki sposób pomaga wielostopniowa terapia tlenowa ?
Podwyższa fizyczne i umysłowe zdolności organizmu, szczególnie u osób żyjących w ciągłym stresie i u osób w podeszłym wieku, Zapobiega wielu chorobom i dolegliwościom, które są zależne od niedoboru tlenu w organizmie np. dusznica bolesna, bezdech, zaburzenia krążenia, zaburzenia w ukrwieniu, za wysokie lub zbyt niskie ciśnienie. Obniża zapadalność na choroby (prewencja), Ogranicza niebezpieczne następstwa chorób (szczególnie u osób starszych)
Pomaga:
w utrzymaniu podwyższonych rezerw sprawnościowych organizmu, w polepszeniu odporności fizycznej i stabilizacji układu immunologicznego, w ograniczeniu efektów ubocznych działania leków, w zwalczaniu następstw ciężkich stresów zawodowych, rodzinnych i/lub złych nawyków żywieniowych w regeneracji szkodliwych skutków palenia papierosów, w znalezieniu równowagi w stosunku do zanieczyszczeń środowiska przez spaliny samochodowe i przemysłowe, w podwyższeniu spostrzegawczości i we wzroście koncentracji umysłowej, w polepszeniu kondycji przed przewidzianym dużym obciążeniem organizmu, w sporcie wyczynowym osiągać znacznie większą wydolność organizmu
Tlenoterapia w krajach zachodnich, Stanach Zjednoczonych, Japonii i Kanadzie – to obecnie moda na zdrowy tryb życia. Michael Jackson – sypiał w komorze hiperbarycznej dla regeneracji organizmu po trasach koncertowych. Tina Tuner, co najmniej 2 razy w tygodniu korzysta z „doładowania” tlenem w oxybarach. Japończycy wprowadzili obowiązek korzystania z tlenu podczas przerw śniadaniowych w dużych koncernach samochodowych, po tym, jak wyniki ich badań nad grupą menagerów wykazały spadek absencji chorobowej oraz wzrost wydajności pracy w badanej grupie osób. To tylko kilka namacalnych przykładów znaczenia i roli tlenu w naszym życiu codziennym.
---Artykuł pochodzi z bloga autorskiego www.zdrowie-inaczej.blogspot.com
Janusz Kapela
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz